taka tam zbiorowa kompromitacja. :D
mam zgon umysłowy po dzisiejszej matmie.
charkanie, kaszlenie, chrząkanie?
nie wiem, jak to określić, ale beka była równa. :)
+ jaram się 'tatuażem' Alicji. < 3
stan przedzawałowy wczoraj był, dzisiejszego meczu bez kardiologa nie oglądam.
pouczenia gościa w tle były jak najbardziej adekwatne do tego, co działo się na boisku. :)
już nie wspominając o tym, że chamskie przyśpiewki miał w jednym palcu.
nogi odpadają po wczorajszym pływaniu.
kondycja mi siada, zapowietrzam się po pięciu basenach, great.
dzisiejszy wieczorek spędzony w towarzystwie polskiego, fizyki, historii i chemii + Resovii. <3
na małą osłodę, w bonusie żelki Frugo. *.*
+ Jesteś pusta jak bęben maszyny losującej przed zwolnieniem blokady.