Właściwie to nie jest źle. "Bo nawet gdy jest źle, dobrze jest."
Pada, pada, pada, a ja jeżdże rowerem na Jasną Górę. Bolało, ale nie płakałam. Dopiero jadąc rowerem przez miasto poczułam że ciekną mi łzy, ale deszcz pomógł, ukrył wszystko.
Słodka mała, tak? Otóż nie. Nie mogę trwać w takim zawieszeniu, to przecież jest totalnie bez sensu. Brak rozmowy przez kilka godzin daje objawy jak po odstawieniu czegoś, od czego jesteśmy uzależnieni. To jak z kawą...? Szkodzisz mi, ale Ja i tak Cię uwielbiam i nie chcę z Ciebie rezygnować. Może być. Nie toleruję roli, którą dostałam, poddaję się, nie chcę tego kontynuować. Wybacz.
A nawet jeśli Cię spotkam, pójdę w drugą stronę. Nie chcę Cię już w moim życiu. Dlatego jutro nie zadzwonię, nie napiszę, nie zapukam. Żegnaj.