Wszystko się układa, poza stanem mojego organizmu. Słysząc że mam kolejną nieuleczalną chorobę już nawet się nie przejmuje, to nie ważne, na coś trzeba umrzeć.:D
Wycieczki dobrze mi robią, las to spokój.
Nie chcę być jeszcze dorosła, na szczęście pełnoletnia nie oznacza dorosła.:)
Coraz bliżej do wakacji, wyjazdy już się zaczęły, podróże to jest to co daje mi szczęście. Jarocin i Woodstock już tak blisko, a między nimi wyjazdy byle jak, byle gdzie, za byle jakie pieniądze.
Kiedy przestajesz szukać, starać się, usiłować to naprawić. Kiedy przestajesz chodzić jak na szpilkach, żeby czegoś nie zepsuć. Kiedy schodzi z ciebie całe to powietrze. Tak, to wtedy nagle przychodzi spokój i szczęście. Pogodziłam się już naprawdę ze wszystkim, w moim życiu jest dobrze. Nawet kiedy czegoś mi brakuje... To nie ważne. Przecież mogę bez tego żyć, skoro żyłam bez tego do tej pory.
Mam najlepszych przyjaciół, którzy zawsze są przy mnie, to najważniejsze! :3
SZCZĘŚCIE!!!