Jakie to jest zabawne, wszystko tak szybko się zmienia. Jest... dobrze, naprawdę dobrze. Zupełnie tego wszystkiego nie rozumiem. Ale po co mam to rozumieć? Czy to musi mieć logiczne wyjaśnienie? Z nikim nigdy nie było mi tak dobrze jak teraz, bo to po prostu tak jest, i.stnieje tylko jedna osoba, z którą tak mogę, tak sobie po prostu żyć. Mogę się czasem kłócić, zwykle o głupoty, mogę płakać, zwykle przez nadmiar emocji, mogę śmiać się jak idiotka, bo po prostu na mnie patrzy. Nie zawsze było tak kolorowo, nigdy tak jak teraz. Niech to nigdy się nie kończy, taki stan ducha. To wreszcie jest to, czego tak długo szukałam. Na co czekaliśmy. To jest ten moment, w sam raz
NIE