photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 13 GRUDNIA 2013

tak.

Czas napisać coś większego.

Zastanawialiście się kiedyś jak się umiera? Ja tak. Jedni mówią, że widzimy tunel i światełko w nim. Inni że życie przelatuje nam przed oczami, kolejni że umieranie jest spokojne i bezbolesne albo dokładnie odwrotnie, męczące i boli. Myśląc o śmierci myślałam o zasypianiu, kilku łzach, ostatnich kilku słowach...Dalej nadchodziły wyobrażenia pogrzebu, kto by był, jak by reagował, czy ktoś by płakał.... Bzdury.

Cały dzień czułam się źle, jakaś zmęczona, bolała mnie głowa, czułam że mam lekką gorączkę. Nawet na teatrze czułam się jakaś taka nie. Po prostu nie. O. stwierdziła, że nie puści mnie samej, więc poszłyśmy razem. Po drodze złapaliśmy jeszcze D. i W. poszliśmy w stronę tramwaju, skracając sobie drogę przejściem przez bramę koło żabki. Idąc przez podwórko dziewczyny wyciągają fajki i proszą żebyśmy na chwilę stanęli, niech będzie, stoimy koło boiska. W pewnym momencie coś zaczyna się dziać, nie do końca wiem co. Czuję jak zaczyna walić mi serce, mam wrażenie że mam drgawki." A., łap mnie." Wiedziałam że stoi kilka metrów dalej, nie rozumiałam co się dzieje. Czułam że zaczynam się kiwać, ktoś trzymał mnie za ręce. Źle mi się oddychało, czułam jak wali mi serce, było źle. Zaczęłam tracić kontakt. Czułam jak ląduję na kolanach, pod rękami czułam liście i wodę. Białe i czarne plamy. Miliony myśli na minutę.Dziwne obrazy, czuję że odlatuję.  O. To tak się umiera.. Kurwa, nie zdąże ostatni raz powiedzieć Ł, że go kocham. "D. Gdyby coś to powiedz mu że go kocham, przepraszam i wogóle" "Wezwij karetke" Leki. "Dajcie mi leki." Widzę moich przyjaciół, M.M. A. Ł. ,woodstock, ostródę, kuglarzy, pędzące obrazy.Myślę: przejebane, nie zaliczę semestru, to koniec.  Aaaaa! Niech to się skończy! Nie wytrzymam! Próbowałam się położyć, uspokoić, zasnąć. Cokolwiek. Położyłam się na ziemi i zamknęłam oczy. Czuję jakbym odklejała się od własnego ciała. Wszystko nieco ucichło. Nagle słyszę w głowie jego głos: Wstawaj! Walcz, musisz walczyć mała, nie zostawiaj mnie samego! Ma racje. Walczę, z całych sił trzymam się ciała.  Otwieram oczy. Znów widzę obrazy. Widzę obraz po swojej śmierci. Najpierw on, płaczący, krzyczący w moją stronę: "nie pożegnałaś się, obiecałaś!", Dalej skulony w kącie A. podnosi oczy i smutno patrzy, dalej M. który popełnia samobójstwo, obrazy lecą coraz szybciej Przyjaciele, znajomi. Mama. Młody. STOP. Otwieram szeroko oczy: "Muszę iść! A. Chodź, ja muszę iść." Idziemy w stronę, z której powinna przyjechać karetka. Znowu czuję się okropnie. Dzieje się coś że siadam na chodniku, szukam telefonu, jeszcze raz dzwonię na pogotowie. Zgłoszenie przyjęte. Mama, muszę do niej zadzwonić. Dzwonię, kilka razy. Mamo odbierz, wiesz że coś się stało. W końcu odzywa się: "Jula, nie mogę rozmawiać. Mamo musisz!" Tłumaczę co się stało. Właśnie przyjeżdża karetka, pytają co się dzieje i zabierają mnie do karetki. Nie mam do niego numeru, muszę chociaż napisać, jakoś. Zdobywam numer i piszę krótką wiadomość. Jadę do szpitala, nadal jest źle, ale już lepiej, oddycham. Będę żyć. Wszystko jakoś się potoczy...http://www.youtube.com/watch?v=smiFk6KHr_8

Informacje o expiate


Inni zdjęcia: Naszyjnik dla przyszłej mamy otienJuż po burzy więc miłego dnia :) halinam8 sekund pamietnikpotwora2025.06.24 photographymagicKos slaw300Ja nacka89cwa;) virgo123:) nacka89cwaBella patki91gd 1514 akcentova