-pani aniu co sie stało ?
-Nic
-Jak to nic przeciez widze !!!! cos z moja mama !!
-nie dzis jest rocznica smierci mojego synka i Pawła (meza pani ani)
-aha
nastała cisza
-przykro mi naprawdę
chłopak podał jej kawe i kebaba bo własnie to jej kupił jedli w ciszy tomek raz dwa zjadł wydawałoby sie jakby
go połkoł w całosci. Po kilku minutach pani ania zjadła postanowiła wyzucic resztki do smietnika w tym samym
momencie weszla policja przyszli do tomka nie rozmawiali długo tomek mniał stawic sie na komendzie o 11 mniał
rozpoznac kolege taty który wtedy zabawiał sie z jego mama. o 21 wyszli z szpitala tomek jeszcze poszedł sie przejsc
od "tak sobie " bynajmniej tak myslała pani ania jego nowa opiekunka uzgodnili ze bd mówił do niej ciociu jakos tak
by nie podpaść ludzia w koncu tomek niedługo bd mniał swoja osiemnastkę. A wiec tomek szedł droga na skróty znał
ta droge dobrze w koncu kiedys częsta nia przechodził. przeskoczył przez kilka prowizorycznych płotów i był juz na
na koncu miasta kilka metrów przed nim znajdowała się duża polana .Uśmiechnął sie sam do siebie nie był tu długo
bardzo długo. chłopak usiadł na trawe i powróciły do niego wspomienia był tu 2 lata temu spędzał tu swoje 16 urodziny
nie byli wtedy zbyt bogaci ale żyło im się lepiej tata miał prace a jego mama była porządna kobieta. chłopak zastanawiał
się jak do tego doszło. W sumie to jego tata stracił prace - ale to nie koniec swiata przecież - zaczęło niestety pic wkrótce
jego całe życie się odmieniło właśnie chciał rzucić jakimś kamieniem przed siebie ale poczuł jakieś usta na swoim policzku
cdn