"(...) i debile!"

"Są dni, są chwile, są ludzie i debile!"

Nie musicie wiedzieć, o co chodzi. Ważne, że Czesław wie ;d. No, zdjęcie mamy z Hubertusa 2008 w Bachorzewie. Oto para lisów ; ). Humor miałam taki sobie, ale już jest dobry ^^.

Dziś znów na Atosie! Próbowałam wyczyścić mordę bez uwiązu, ale się nie dało, bo korytarz jest taaaaki ciekawy, a gdy zamknęłam boks inteligent poszedł do pustego żłobu i za nic w świecie nie chciał stać w miejscu. No cóż, marny mój los. Wzięłam uwiąz, przywiązałam i czyścimy normalnie. Na jeździe nie było absolutnie żadnych problemów ze zmianą chodów na szybsze i wolniejsze, za to coś dziś ścinaliśmy narożniki i zad Atosowi uciekał. Ja trochę latałam w siodle, ale bywało już gorzej. Za to całkowicie poległy próby "zebrania" (tak nazywam nasze odpowiednie ustawienie szyi i głowy xd), które udały się dopiero w stępie na koniec jazdy. Cóż, popracujemy nad tym jutro. Nie cofaliśmy. Zsiadłam, wzięłam mój palcat i ochraniacze, oddałam Gniadą Gnidę i do stajni. Potem zamiotłyśmy, wyczyściłyśmy Kajtka na hipoterapię (... - bez komentarza) i pokręciłyśmy się po terenie stajni. A na koniec na huśtawki ; D.

Morda się nawet spisała ; ].

Pozdrawiam,

Zojowata.