photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 10 SIERPNIA 2009

Mmm... Nasze pierwsze 60cm.

Czytać tytuł ;]. Oł je!

No więc, dostałam dziś... Zoję. Fanfary ;). Miło mi, Panno Zet. Wsiadamy i... o, jaki szybki i miękki stęp. W kłusie też nieźle (jak na Zoję) przyspieszałyśmy. Na jednym zakręcie mi próbowała przejść w galop ;d. Galop... Galop niezły, chociaż tylko jeden i najpierw na złą nogę. A potem... skoki! Najpierw miałyśmy małego krzyżaczka, na którego Zoja się oczywiście napaliła i w efekcie przywaliłam w tylny łęk przy lądowaniu xD. Drugi raz to samo, trzeci wyminęła przeszkodę, czwarty - oddałam wreszcie wodze i się zgrałyśmy. Dalej p. Hania ustawiła nam stacjonatę, jakieś 40-45cm i skaczemy. No, Zoja nieźle przyspieszała. Ja chcę kłusem na przeszkodę, a ona przed drążkiem galop i jedziemy ;d. I tak kilka razy, po prostu bomba. Potem miałam przesiąść się na skok przez stacjonatę 60cm na Talenta, ale najpierw jeszcze dwa skoki na Zoi przez dość wysokiego krzyżaka. Poczułam się jak na okserze xD. Zanim się zorientowałam, już galopowałam na tą kopertę. Zdążyłam tylko zrobić półsiad, oddać wodze i już lądowanie. Drugi raz już bardziej się zorientowałam w sytuacji. Później zsiadamy, Czesio na galop na Zoję, ja na skoki i galop na Talenta. Wsiadłam - pierwsze wrażenie... gruby. O tak, myślałam, że mi łydki tak odstają, że masakra xD. I jako pierwszy nasz skok  pokonaliśmy krzyżaka (tego, którego chwilę wcześniej skakałam na Zoi). Ledwie naprowadziłam go na przeszkodę, a już galopowaliśmy i to dość szybkim tempem, porównując do tego zwykły galop Siwego. Po skoku przez chwilę myślałam, że go nie zatrzymam xD. Ale nic, jakoś do kłusa. Obejrzałam się - p. Hania dopiero ustawia nam stacjonatę, to jeszcze raz na krzyżaka i jeronimo! To samo, co wcześniej. Później z kłusa (jak zostało zaznaczone i wypowiedziane dwukrotnie z naciskiem na słowo "kłusa") na stacjonatę, tak 45cm. Utrzymałam go w kłusie, brawa dla mnie! Ale i tak zagalopował chyba foulee przed drążkiem - i tak lepiej, niż wcześniej. Kolejny skok jeszcze wyżej - chyba 50cm i lepiej. I finałowa sześćdziesiątka. Przeszłam do ćwiczebnego, dość spokojnie, a i tak mieliśmy skok na wpół z galopu. Nie no, świetnie po prostu ;]. I nawet nie spadłam ;d. Później jeszcze ze dwa kółka galopu i muszę powiedzieć, że nawet udało mi się go trochę popędzić - nie to, co ostatnio:  pam (pięć minut przerwy) pam (5 min.) pam (5 min.) pam... xD. Na koniec stęp, pod stajnię i zsiadamy. Wymieniłyśmy się z Czesiem końmi i poszłam rozsiodłać Zojkę ^^.

Muszę powiedzieć, że jestem z siebie dumna, bo od razu się wyluzowałam na Siwym, choć dziś miał o wiele większego powera niż ostatnio, jak na nim siedziałam. No i jednak nie skaczę jak ostatnia idiotka, skoro p. Hania pozwoliła mi skoczyć 60 cm .

To jak, Czesio? Jutro pytamy się o dwie sprawy, co nie? ;d.

Jak to było? A... 30/10 ^^.

Komentarze

polishidiot TE SKOKI BYŁY GENIALNE!!! Pierwsza 60 - tego się nie zapomina! xD Na Siwym ;** Bosko skacze, co nie? ;D A Zoja ma świeeeetny galop ; ** Nie no, jazda speed'owa, nie ma co! xD
11/08/2009 14:21:18
spajaxiu Wow, gratuluję.
Chciała bym kiedyś skoczyć 60 cm.
Widzę, że dużo skoków miałaś na jeździe. ;]
Pozdrawiam.
11/08/2009 7:46:33
xziomaldobix gratuluję pierwszego 60cm ;d ale to uczucie jak się skacze 60cm nie dorównuje uczuciu 130cm ;d
10/08/2009 22:43:22
Info

Tylko obserwowani przez użytkownika ewkhfkhdlkhfdskjhsdlkjh
mogą komentować na tym fotoblogu.

Informacje o ewkhfkhdlkhfdskjhsdlkjh


Inni zdjęcia: Miłej niedzieli ...będzie gorąco halinamI wish I was a shooting star. modernmedival⁴ dvei329... przezylemsmierc1540 akcentovauroczysko elmar;) virgo123Ich Troje ...... halinamZ zaświatem .... ezekh114Daddy milionvoicesinmysoul