Udało się utrzymać Nas w pakiecie.
Tyle strachu i emocji za jednym razem nie pamiętam kiedy ostatnio było dane mi odczuć.
We wtorek zaczęłam 37. tydzień czyli ciąża donoszona.
Teraz czekamy na koniec brzuszkowej przygody.
Wczoraj załapałam mega doła po tym, jak jedna dziewczyna na grupie dla dziewczyn z cukrzycą ciążową napisała, że zrobiła badanie cukru po porodzie i okazało się, że zostało jej to dziadostwo.
Pod jej postem nagle zrobił się "wysyp" komenatrzy dziewczyn, którym też została.
A ja do wczoraj myślałam, że po porodzie każdej to mija, ewentualnie jakieś sporadyczne przypadki, że zostaje ... ale nie wiedziałam, że tych sporadycznych przypadków jest tak dużo ! :(
Po porodzie mam niby jeść normalnie ale sie boję ... boje się, że pójdę na badanie w czerwcu i usłyszę, że mam cukrzycę typu 2. Wtedy chyba przejde pierwsze w życiu załamanie psychiczne.
Podjęłam pewną decyzję, którą jak mi się uda to zrealizuję w przyszłym roku.
Moja cierpliwość w pewnych kwestiach wisi już na samym końcu cienkiej nitki, dlatego powiedziałam sobie KONIEC.
Będą zmiany.