No, to mamy problem. I to duży. Z moją głową.
Jak tu pogodzić stare i nowe oblicze?
Stare i nowe nawyki?
Poglądy dawniejsze i obecne?
Ktoś by powiedział, że przy nowości stare rzeczy muszą zniknąć,
ale u mnie nie jest to takie proste.
Nie mogę się zmienić z dnia na dzień.
Przecież nikt nie wytrzyma. Ze mną. A ja ze samą sobą.
Najlepiej byłoby to jakoś połączyć, tyle, że jak?...
Mam dużo czasu na przemyślenia,
tyle, że jak zrobię jakieś głupstwo teraz
bądź w najbliższym czasie,
kiedy sobie tego wszystkiego nie poukładałam,
to nie bd dobrze..
Tak więc muszę się sprężyć ;)
No a tak poza moim marudzeniem, albo inaczej, filozofowaniem,
chciałam oznajmić, że dla jaj zaczęłam śpiewać na ISING.
Hahahaha, lepiej nie słuchać moich nagrań,
ale serio, to dobra zabawa:)
Cóż, polecam, dobry sposób na nudę ;)
Ech, czyżbym ostatnio przesadziła?
Hihihi, dobre pytanie;)
Oj piąteczek piąteczek...
Papa :*
A, i tak na marginesie, wcale nie uważam, że ten wpis jest "fajny",
tylko niechcący kliknęłam na tę ikonkę i BUUUM!
No i teraz niestety wychodzi na to,
że uwielbiam samą siebie....
Oj, co za porażkaaa.... ;)
Inni zdjęcia: Wieczór nad jeziorem andrzej73... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24