To trudne żyć z przeświadczeniem, że jest się potwornym nieudacznikiem.
Że zawsze jest ktoś lepszy w czymkolwiek - mądrzejszy, ładniejszy, lepiej daje sobie radę.
To takie uporczywe robić coś i nigdy nie uważać tego za dość dobre.
Nigdy.
Nic nie jest dobre.
To aż czasem boli.
Tak bezsensownie, ale boli.