photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 2 LIPCA 2013

 

Cały dzień udaję prawdziwą twardzielkę, ale gdy wieczorem kładę się do łóżka i leżę nieruchomo w ciemności, świat zaczyna wirować wokół mnie. Wtedy płaczę, czasem bardzo długo, aż poduszka robi się mokra. Łzy staczają się z kącików oczu do uszu, na szyję i za piżamę. Pozwalam im. Jestem tak przyzwyczajona do płakania, że czasem w ogóle tego nie zauważam. Czy to ma sens? Przedtem płakałam, kiedy się przewróciłam i coś mnie zabolało. Teraz jest inaczej, płaczę bo jestem smutna. Czasem zaczynam i przestaję, kiedy udaje mi się na chwilę przekonać samą siebie, że wszystko będzie dobrze. Potem jednak przekonuję się, że wcale sobie nie wierzę, i zaczynam od nowa.

Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika evvelinus91.

Informacje o evvelinus91


Inni zdjęcia: 21 / 07 / 25 xheroineemogirlxZ kolegą nacka89cwaSynuś nacka89cwaogorki dorcia2700O poranku :) halinam2nd bezpozegnania508 mzmzmz2025.07.21 photographymagicPiaskowiec slaw3001541 akcentova