Ja vs Sesja - 4:0
Czekam jeszcze na ostatni wynik.
Fuck yeah! (ostatnio zdecydowanie nadużywam tego stwierdzenia)
No na prawdę, aż mi dziś dziwnie było, kiedy jechałam nad jezioro i nie zabierałam ze sobą żadnych notatek - tylko krzyżówki.
Chciałabym zacząć pisać już pracę licencjacką, ale nadal nie wybrałam tematu. Ciągnie mnie w stronę chorób psychicznych, może zaburzeń odżywiania, ale sama nie wiem na co ostatecznie postawić.
Najbliższe kilka tygodni za pewne nie będzie sprzyjać płodzeniu rozdziałów wyżej wymienionej pracy, co jednak nie wyklucza zrodzenia sie pomysłu. A co tam- z pracą maturalną i wmuszonym tematem dałam radę, to i teraz dam. Nie?