photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 22 MAJA 2012
Nienawidzę słów "inni mają gorzej", bo każdy choć raz w życiu przeżywał swój własny koniec świata.

 

 

A gdy cię widzę ? Mam wrażenie , że serce dostaje takiego pierdolca , że podskakuje aż do oczu i właśnie dlatego widzisz małe czarne serduszka zamiast źrenic.

 

 

Nie chcieliśmy takiego zakończenia. Chcieliśmy żyć. Ten świat nie ma miłości. Ten świat umiera. Ten świat na nas nie zasłużył. Dlatego musimy odejść. Nasza historia już została opowiedziana. My odchodzimy, a wy zostaniecie. Zabijacie się powoli, nawet o tym nie wiedząc. To wy jesteście salą samobójców!

 

 

życie bez miłości, nic nie jest warte, nic

 

 

jeżeli istnieję dla ciebie tylko wtedy, kiedy czegoś potrzebujesz, to z łaski swojej wypierdalaj.

 

 

śniłeś mi się dziś lecz to nie był sen taki jak zwykle, że po przebudzeniu żałowałam że już się skończył, w tym śnie nie byłeś miły i kochający jak bywało do tej pory, byłeś obojętny, oziębły, arogancki taki jak w rzeczywistości może to już czas by zapomnieć jak idealny byłeś kiedyś

 

I love you so much, it's killing me.

 

 

pogodziłam się już z tym że nic dla Ciebie nie znaczyłam, było to cholernie trudne po tym wszystkim, lecz zrozumiałam że nie ma sensu czekać aż wrócisz bo nigdy to się nie stanie, ale i tak czekam bo ciężko jest pozwolić odejść komuś bliskiemu .

 

 

tęsknie za tym wspaniałym, kochanym, troskliwym, czułym, szczerym Tobą nie za tym jakim się okazałeś niestety twoje dwa oblicza bardzo różnią się od siebie .

 

 

i żeby miłość nie kojarzyła się tylko z bólem.

 

 

Myślę , że mimo wszystko moglibyśmy być znów razem . Wystarczyłaby jedynie odrobina nadziei . Bo to dzięki niej możemy uwierzyć nawet , że kiedyś nadejdzie to upragnione 'lepsze jutro' .

 

 

"Obojętnie kim jesteśmy , zawsze jest jakieś ryzyko"

 

 

 A czym byliby ludzie bez miłości?- GINĄCYM GATUNKIEM, odparła Śmierć

 

 

'Kiedyś' -nienawidzę tego słowa. "kiedyś" brzmi jak nigdy .

 

 

- Będziesz mieć wtedy mniejsze wyrzuty sumienia? - Wyrzuty czego?

 

 

stwierdzam miłość, bo ON.

 

 

chcę usłyszeć do Ciebie, że to definitywny koniec. chcę byś wykrzyczał Mi w twarz, że przegraliśmy. czekam, aż stanowczo stwierdzisz, że to od początku miało marne szanse na przetrwanie, a Twoje zaangażowanie było formą zrobienia Mi przyjemności. powiedz tak, może to pomoże, bo już sama nie wiem, co ze sobą zrobić.

 

 

tego wieczoru siedzieliśmy z ekipą w parku.słońce już dawno schowało się za chmurami,mimo to było dosyć jasno.wygłupialiśmy się i plotkowaliśmy,jak to zawsze u Nas bywa.wtedy z daleka ujrzeliśmy już Jego na czele ze swoją paczką i nową niunią.ścisnęłam pięści natychmiastowo odpalając szluga.'szmaciarz' wycedziłam przez zęby,gdy przechodzili obok.'poczekajcie chwilę' rzucił do swoich,chwilę później zwracając się do Mnie:'że co?'.'głuchy jesteś?' krzyknęłam zaciągając się.'której jeszcze nie miałeś,co?może czas przerzucić się do innego miasta w poszukiwaniu kolejnych naiwnych.'rzuciłam wstając.'trochę szacunku,idiotko!' warknął zbliżając się.w tej samej chwili chłopacy zareagowali,natychmiastowo stając przede Mną.spojrzał na Nich,po czym ironicznie się uśmiechnął.splunął na ziemię tak jakby chciał Mi powiedzieć "jeszcze Cię dopadnę".podeszłam i gasząc Mu na ramieniu peta,rzuciłam 'na szacunek trzeba sobie zasłużyć'.

 

Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika evilheaven.