Razem z Pysiaczkiem życzymy Wam wszystkim spokojnych, ciepłych, rodzinnych Świąt.
Śniegu brak, czuję się jakby była wiosna. Brak świątecznej atmosfery, choinka wprawdzie stoi, w domu pachnie ciastem i świeczkami zapachowymi, miło, przyjemnie.. Grunt to wypocząć przed powrotem do szkoły, dobrze się bawić w Sylwestra (to na pewno) i przytyć 10 kg zajadając się pierogami! Love it! Święta to ten dziwny okres w roku, w którym najpierw wszyscy się kłócą, a później siadają do stołu i nagle robi się cudownie, tak jakby przez cały rok nie było konfliktów.
Jutro jadę do Prymusa z prezentem świątecznym, mianowicie kilogramem marchewek. Niech sobie chłopak raz w roku poużywa! Żartuję.. i tak go przekarmiam. Od wiosny odchudzanie!