Dwa grubasy.
Jest źle, jest źle, jest bardzo źle! Jeżeli chodzi o szkołę. Jestem totalnie wypompowana, nie mam żadnej motywacji do nauki, żadnej! Boję się każdego sprawdzianu, każdej kartkówki, nie chce mi się czytać Potopu, uczyć na biologię.. a to dopiero drugi miesiąc szkoły! Odbiję sobie w stajni. Jutro do Prymusa na chwilę, objeździć go, w piątek do Agnieszki i Cekiny, później weekend w stajni z Mają, praca, praca, duużo pracy! To lubię. Brakuje mi tej codziennej harówki w stajni. Noszenia siana, turlania balotów, sprzątania boksów, czyszczenia wszystkich koni, smarowania siodełek i uzd, sprzątania siodlarni, zamiatania, robienia kopytek, jeżdżenia całymi długimi godzinami..
Jutro tylko 4 lekcje i rano zawozi mnie mama, łiii!