Wczoraj stałyśmy się z Renatą szczęśliwymi posiadaczkami biletów na koncert Czesława i ja osobiscie na samą myśl o tym przeżywam mentalny orgazm :D Jestem mu nawet w stanie wybaczyć ten fatalny wybór jakim było wystąpienie w X- factor :D Oby go tylko nie uczyniło to pożal się Boże ,,gwiazdą" i nie odebrało mu jego niepowtarzalnego, zadziorno-chłopięcego uroku :)
Jeszcze tylko 2 matury i będzię ,,w sam raz"
Wczorajszy dzień ogólnie zaliczam do kategorii: Lubię to: Sprowadziłam na złą drogę Renatę i zaciągnąłem na wagary, weszłam w posiadaniu biletów na Mozila, kupiłam przecudną kieckę i spędziłam mega pozytywny wieczór z dziewczuszkami organizując integracje japońsko - ruską : sushi i ruskie szampany :D
I choc na chwilę zapomniałam o Tobie...
,,Zdolności regeneracyjne wrodzonego skurwysyństwa są nieograniczone..."