NIE MÓJ! Ale w sumie nie żałuję ;)
Jak mnie tu długo nie było! Byłam pewna, że góra 3 dni.
3 z nich nie były za dobre, ale 3 ujdą.
Podoba mi się moja figura, mogłabym jeszcze schudnąć z brzucha, ale... jest okej, więc co się będę.
Poza tym chyba trochę już schudłam.
Nie mam za bardzo czasu ćwiczyć, ale staram się trzymać dietę, dużo chodzę i jeżdżę na rowerze. Robiłam też kilka razy a6w.
Dawno, dawno temu wyznaczyłam sobie cele:
1. KONIEC JEDZENIA W NOCY.
2. Nie wpieprzać jak idiotka, kiedy tylko się zdenerwuję.
3. Delektować się jedzeniem.
4. Nie jeść z nudów/przed komputerem lub tv.
5. Uświadomić sobie, że jedzenie nie jest aż tak ważne.
6. Jeść więcej warzyw i owoców.
7. W miarę możliwości nie smażyć potraw.
8. ZDROWE MA PIERWSZEŃSTWO.
9. Jeść co 3-4 godziny. (mniej więcej się udało)
10. W fazie "stałej" diety max. 1200 kcal. (nie ma sensu, jem ok. 1500 i jest dobrze)
Ha!
Skreślone punkty = to, co już udało mi się zrealizować.
Cel główny nie ma znaczenia, bo jednak nie chcę chudnać.
Przytyłam, ale z mięśni :D Więc jest naprawdę dobrze. Podobam się sobie coraz bardziej.
A i innym też ^^
Co u Was, moje drogie? :*
Dziś:
Śniadanie
batonik musli (140)
II Śniadanie
2 kanapki (200)
wafel z masą krówkową ;/ (300)
bułka z szynką i warzywami (250)
Obiad
makaron z sosem (200)
Razem: ok. 800
Podwieczorek
makaron z sosem (250)
Kolacja
2 kanapki lub jogurt (ok. 200)
Suma: ok. 1540
Uhm + 2 kanapki z czekoladą...
*co ku... wafel z masą krówkową ma PONAD 300 KCAL? NIEWIERZĘ ;/
Ćwiczenia:
rower (-800 i więcej)
20 min spaceru (-50)