Nie sądziłam,że jeszcze kiedy kol wiek dostanę taką dawkę ekscytacji z nadzieją na przyjście sms. Pragnęłam tego każdego dnia, robiłam wszystko,żeby było jak kiedyś, wiem to było głupie, ale dzięki temu czułam się szczęśliwa i wypełniona cichą nadzieją jaka dodawała mi skrzydeł,którą karmiłam się codziennie. Może właśnie ten posiłek pomógł mi utrzymać się w stabilnym stanie umysłu. Kto by pomyślał,że do małego ekraniku telefonu będę uśmiechać się moim ulubionym uśmiechem z puli innych numerów, gdy męczące wystukiwanie literek stanie się moją pasją, a sekunda będzie wiecznością po której wiem,że przyjdzie pełna fala pozytywizmu. Sprawiasz,że moje bezsensowne życie nabiera barw wszystkich kolorów świata i w moich oczach jest on coraz piękniejszy.