Na asku dostałam pytanie, na które postanowiłam odpowiedzieć tutaj. Brzmiało ono tak : ' Skąd wiesz, że się zakochujesz? '
Nie wiem, czy w ogóle jest możliwe, aby uchwycić moment, w którym rozpoczyna się miłość. Nie jakieś tam zakochanie, ale miłość. Zakochanie jest mimo wszystko tylko rozjątrzeniem siebie, trudną do opanowania, natarczywie natrętną obsesją zajmującą cały czas i całą przestrzeń. Zagnieżdża się wprawdzie w mózgu, ale tak naprawdę wypełnia głównie ciało.
Miłość, jeśli w ogóle, pojawia się później. Absorbuje inaczej. Nie jest tylko namiętnością obecnej chwili. Patrzy w przyszłość.
Kochał ją. Kochał tak bardzo, że mimo iż próbował jej nie znać, chodził z innymi, robił wszystko, żeby zapomnieć& Ona nie opuszczała jego myśli, pragnął jej zawsze. Kochał ją, ale zrozumiał to dopiero, kiedy zranił ją tak bardzo, że w końcu odeszła na zawsze.
Estera.