uwielbiam to zmęczenie pełne malancholii uchwycone na tym zdjęciu.
wakacyjna praca nad sobą i terapia antyuczuciowa wzięły w leb już 2 września.
dziwnie jest, aczkolwiek dalej czuje się zawieszona w próżni pomiędzy spełnieniem a porażką.
realizuję się i biorę za siebie.
czas wziąć wszystkow swoje ręce.
a czekoladę zamieniłam na Latino.
bo Tomek działa jak 100 tabliczek owego przysmaku.
Nie znam osoby która w równie szybkim tępie odgania ode mnie wszystkie złe myśli i napełnia szczęściem.
Nie mówiąc praktycznie nic, tylko goniąc do muzyki.
"motywem przewodnim naszych zajęć są biodra"
"kochane Panie to polega an czerpaniu przyjemności z macania własnego ciałą"
i jak tu się nie uśmiechnąć?
Krzyś:
"Szczęście polega na tym - całe szczęście, by z prostych rzeczy nie tworzyć intelektualnych labiryntów."
życie z Krzysiem jest prostsze.