"Ludzie, których spotykamy, rozmijają się czasem z nami o centymetry, o dni lub uderzenia serca. W innym miejscu i czasie, inaczej nastrojeni, bez oporów padlibyśmy im w ramiona, z radością przyjęlibyśmy ich wyzwanie lub zaproszenie. Jednakże spotykamy ich akurat w chwili, gdy nie jesteśmy zadowoleni albo oni nie są. Ogień namiętności nie zostaje wzniecony." /mój Jonathan.
Cytat uzasadniony wczorajszą rozmową w tramwaju, o tym jak wile ludzi spotykamy w tramwaju, ludzi których nie znam i z którymi mijamy się w czasie. Niejednokrotnie jak spotkalibyśmy sie z nimi w innym miejscu, choćby szkole, to może nawet porozmawialibyśmy, bo czujemy 'pociąg' do tej osoby. Ale podróż sprzyja anonimowości. Wstyd, nieśmiałość nie pozwalają nam odezwać się do kogoś, kto stoi obok. Warto by to zmienić. tylko jak?
idę przez mgłę, nie wiedząc dokąd zmierzam ani po co.