Niezbyt twórczo. Chyba , że coś zdziałam. Zobaczymy.
Dzień całkkiem, całkiem. Zaliczyłam nawet wizytę na rynku podczas trwania Kaziuka. Widziałam facetów, podszywających się pod rycerzy. Niestety nie mam zdjeć, z tegoż względu, iż ludzie przemieszczali się tam jak wielkie stado wołów w pomieszczeniu zamkniętym. Było niebezpiecznie, tłoczno i hałaśliwie. i, w ogóle, nie dało się przejść.
Ludzie określają swoje cele w życiu. To dobrze. I naprawdę sie cieszę z tego powodu. Szkoda tylko, że niektóre wywołują coś na kształt nostalgii u innych. Szkoda. Ale chodzi o to, żeby każdy z nas osiagnął swoje cele i zrealizował marzenia, prawda? Bo kto nie ma marzeń, kto nie będzie ich spełniał, ten nigdy nie będzie żył naprawdę.
Czy mieliście kiedyś okazję pisać notkę w czasie, gdy kilka lat starszy brat próbuje podorbić skejta i tańczy do Peji? xDDMwahahaha