'a lot of people ask me, where the fuck i've been at the last few years. shit, i don't know, but i do know, i'm back now.'

przeprowadziłem dzisiaj całkiem sensowną i bardzo treściwą rozmowę, z D., z której wyniosłem dużo, baardzo dużo. jak to dobrze mieć dookoła siebie mądrych ludzi, którzy potrafią odpowiednio zmotywować człowieka :d.
czas wrócić do dawnego trybu życia. tak, wiem, trudno w to uwierzyć. mi także, a jednak to się dzieje na prawdę.
i'm back.!

próba rzucenia papierosów - jeden wielki fail. wytrzymałem 1 dzień. jestem za to strasznie zły na siebie.. no nic, może kiedyś, przy następnym podejściu mi się uda :d.

czuję już święta.. ale nie dzięki reklamom, mikołajom na ladach w sklepach, czy śniegu na zewnątrz. czuję je dzięki temu, że coraz częściej w moim domu pada haslo : już niedlugo święta, a ty nic nie robisz. posprzątałbyś ! - or something like this. tak czy inaczej - świąteczny zapierdol pełną parą :/.. czasami mam ochotę odkrzynąć "PIERDOLE, NIE ROBIE !", ale w porę włącza mi się samoopanowanie. :d.
jak widać, kocham ten okres! i taka trochę prośba : niech nikt mi nie życzy "wesołych świąt", bo już teraz,  właśnie dzięki świętom, mam kurwa taki 'ubaw', że boki zrywać! -.-

+jestem cholernie zmęczony. ledwie ciągnę. potrzebuję jakiejś długiej przerwy. już, zaraz !
a jeszcze tyle spraw do ogarnięcia : o.. jutro ruszam w teren po raz X w poszukiwaniu miejsca na 18. miało być da grasso, ale perspektywa imprezy do godziny 2 stanowczo mi nie odpowiada. :d

pomimo mojego podejścia do świąt, na koniec coś typowo świątecznego :

Drogi Mikołaju,

  nazywam się Adam. Adam co dobrze wkłada się uczy (powiedzmy). mam już prawie 18 lat. podobno przynosisz prezenty tylko dzieciom :/ ... w sumie spoko. mamę mam, tatę mam, więc prezent mi się należy jakby nie patrzeć! weź jeszcze pod uwagę to, że piszę do Ciebie, mimo iż wiem, że nie istniejesz, co może świadczyć tylko o :
a)moim debliźmie
b)tym, że na prawdę musi mi na tym zależeć.
no to teraz pytanie czy byłem grzeczny*? już tłumacze dlaczego jest przy nim gwiazdka :  sporny temat proszę ja Ciebie, więc żeby uniknąć wszelkich konfliktów, nieporozumień ( co skutkowałoby brakiem mojego upragnionego prezentu) pozwól, że oznaczę to pytanie adnotacją "* - wypełnia adresat". liczę na kreatywność.
  no i teraz moja ulubiona część, a mianowicie lista życzeń. co bym chciał dostać? hmm. zastanówmy się : mp3,4,5,10 - mam. telefon - mam. ubrania - mam. książki - mam. perfumy - mam. słodycze - mam. tego nigdy nie za wiele. pies, kot - nie. czwarta siostra - tylko spróbuj.. rower, samochód, kombajn - wystarczy mi mój bilet mzk, więc dziękuję, ale nie.. więc jakie jest moje życzenie? jedyne, czego chcę, to spokój. chcę, żebyś zdjął ze mnie to, co mi ciąży, a raczej ciąży na mnie.. nic więcej. tzn nic więcej z tego, co byłbyś w stanie zrealizować.
mam nadzieję, że zepniezs poślady, wyslilisz się i znajde pod choinką paczkę z napisem - spokój. przecież nie proszę Cię o aż tak wiele. z góry dziena.

Adam.