- Przypominam, że dopóki pan tu jest, musi przestrzegać pan naszych zasad. Następnym razem proszę być w świątyni, a nie obok niej.
-Przykro mi, ale do niej nie wejdę. Od dawna mam z Nim na pieńku. Zabrał stąd dziewczynę, która najbardziej w niego wierzyła..
- Walczy pan nie tylko ze mną, ale i z Bogiem?
- Mój Bóg mieszka we mnie. W innego nie wierzę.
Ludzie nas nie zrozumieją
Ludzie są okrutni..
*fajna noc.. Dziękuje.
** lecę do Kornego. trzymajcie się dziubaski.
*** I hate everything about You..