photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 13 LIPCA 2013

osiągnęłam apogeum marnowania czasu na nicnierobieniu. wszystkie wakacyjne plany spacerują sobie spokojnie w mojej głowie bez szans na z niej wyjście, a ja leżę beztrosko całymi dniami przed komputerem, myśląc- jutro to już napewno! 

także ten, słucham Michaela Jacksona i od trzech dni próbuję, staram się, usiłuję posprzątać wylewający się ocean mojej szafy. naturalnie bezskutecznie. kupka pod tytułem do wywalenia to trzy koszulki trykotowe, białe, sprane. kupka do przerobienia rośnie w tempie niemowlaka, uświadamiając mi jaki ze mnie- po pierwsze leń, po drugie zakupoholik, po trzecie naiwny marzyciel.

za to mój polot litercaki pozwala mi się rozpisywać na milion słów o tym jakie mam nudne, bezsensowne i nic nie warte życie. coś czuję, że przekazałam dzisiaj rano za dużo AntyTragediowej Otoczki Włóczykijowi, a tym samym stałam się zamiast Małą Mi, Mała TraMiGedią.

 

Nigdy nie ma porządku na świecie.

Wczoraj było za gorąco, a dziś jest za mokro. Najlepiej będzie wrócić

i znowu położyć się spać.