photoblog.pl
Załóż konto

22.12.19 Kierownik i przeprosiny

 

Fot. Zabawa mimiką nadal mi nie przeszła, także kolejna odsłona mojej jakże skromnej osóbki. :D 

 

 

Były 2 dni, w których planowałam coś napisać, ale nie podołałam. 

 

Poprzednio wyczekiwałam piątku i weekendu- tak też się stało, weekend w pracy także szybko mi zleciał. I rozpoczął się kolejny tydzień. Poniedziałek - wigilia w kinie, były dylematy czy zakładać sukienkę czy nie- finalnie wygrała kiecka o której istnieniu zapomniałam i dodam, że była za mała, a na dzień dzisiejszy na mnie 'wisiała' i czułam się komfortowo także to bardzo pozytywna sprawa :) Szkoda, że na wigilię nie dotarli wszyscy, w związku z czym było nas dość mało, ale prezenty zaskoczyły sporą część! Słodyczy moc, ale hitem były zgrzewki napojów. Dobrze, że Dominika była autem i mnie podrzuciła połowę drogi- chwała jej za to. Nie mniej jednak pozostałą drogę męczyłam się z tą zgrzewką i torbą (moją z kobiecymi akcesoriami :P)  + słodyczami w kolejnej torebce. Do domu udało mi się doczłapać, ale odradzam robić takie prezenty kiedy ktoś ma daleko do domu i jest bez auta (nie róbcie tego). Wtorek się nieco dłużył z tego względu, że to najdłuższy dzień kiedy jestem w szkole. W środa wręcz przeciwnie, pomagałam przy dekoracjach na jasełka a klasa oglądała Opowieść Wigilijną, później były próby i na sam koniec graliśmy w statki - ta klasa ma pomysły na zmiany w grach ;p O dziwo nie miałam z nimi problemów, byli grzeczni. Wróciłam pod dom i jechałam po żarełko dla Teqi i do banku ogarnąć kilka rzeczy a w zasadzie dowiedzieć się, także po Nowym Roku odwiedzę Emilię i zastanowimy się nad tymi kwestiami (może jakieś nowe korzystne oferty się pojawią) Także z mojego doświadczenia polecam też tak zrobić (pewnie jakaś część z Was tak robi, ma swojego 'człowieka' który zajmuje się Wami, ale jeśli nie, to warto go mieć, bo przy jakiś zmianach, formalnościach jest dużo łatwiej, gdy ktoś prowadzi Was od dłuższego czasu) No sami wiecie jak jest #samo_życie. Ja trafiłam na złotą kobietę także śpię spokojnie bo wiem, że jestem w dobrych rękach i w razie czego kontaktujemy się. Tutaj dodam istotny szczegół, jesteśmy z Emilią na Ty, także wyszłyśmy poza relacje pracownik- klient; dlatego napisałam Emilia a nie Pani Emilia. Pamiętacie, jak byłam na rozmowie o prace w banku? Też pomagała mi w przygotowaniach właśnie ona; nie wiem czy o tym pisałam czy nie, ale taki epizod w moim życiu był. No ale wracając do wątku głównego, z banku do domu, a potem na premiere (a w zasadzie przedpremierowy seans) Gwiezdnych Wojen. Podkreślę to poraz n-ty fanką nie jestem, ale co roku zabieram fanów domowych na seans i w tym roku nie było inaczej :) W śrd jeszcze oglądałam poprzednią częśc bo oczywiście rok minął a ja jej nie obejrzałam, ale dzięki temu byłam na bieżąco. Nie będę teraz rozpisywać się na temat filmu- ogólnie spoko chyba w 2 momentach byłam zaskoczone lekko, ale nie będzie spojlerów #spokojnie.

 

Czwartek- to był raj dla mnie, mojego ucznia nie było w szkole, a lekcji i tak w zasadzie nie mieli, albo coś robili- dekoracje, albo filmu oglądali, albo próby były a czas leciał :D Tylko na geografii Pati oddawała im pr kl (Kuba dostał 3) więc całkiem nieźle, bo chyba nie specjalnie się uczył, a oceny w klasie wypadły tak sobie. 

 

 

No i piąteczek- wyczekiwany dzień! Od rana były jasełka (replay, bo w czw było kolędowanie od 18; ja się wymiksowałam), ale nie ominęło mnie zbyt wiele bo i tak w piątek grali to samo. Miałam funkcje wyświetlania im tekstu (swoją drogą nie wiem kto przygotowywał plik z tekstem, bo w 2 piosenkach/kolędach zabrakło zwrotek) potem odbyło się rozdawanie nagród za konkursy, wręczanie dyplomów itd, a na sam koniec uczniowie dostali prezenty na święta i rozeszli się do klas by przygotować sie do wigilii. My mieliśmy połączoną wigilie z kl 6, bo w sali obok rozłożył się fotograf (zdjęcie mnie nie ominęło) Były opłatki, śpiewanie kolęd  i zleciało. 

 

Sobota w pracy- zamiast do 19:30 to do 16 :) 

Na a dziś od 9:30 do 12 (zamiast 16:15)- dodam tylko że tytuł odnosi się do tego dnia, trafił się trudny klient i oczywiście na kogo trafiło? Na mnie :P ale ogarnęłam, potem już kierownik musiał działać, bo pewnych rzeczy sie nie przeskoczy i nie jest tu niczyja wina, no ale nie psujmy sobie humorów takimi sprawami. Wróciłam do domu, zabrałam się za sprzątanie łazienki, wykąpałam Teqi i zrobiłam sałatkę. Byłam w miedzyczasie na spacerze z moim czyścioszkiem. Spotkałyśmy Pimbona więc nie obyło się bez życzeń swiątecznych - bo nie wiadomo czy spotkamy się na jakimś spacerku. No a teraz ogarnęłam pranie (były na rzuty) i usiadłam do photobloga, żeby trochę zrelacjonować minione dni. 

 

Połamałam paznokcie więc jutro będe walczyć żeby je jakoś odratować na swięta, musze popakowac prezenty i ogarnąc swój pokoj bo wszystko inne jest już w 3/4 % zrobione a ja jak zwykle w tyle ze swoim 'apartamentem'   

 

Miłego wieczoru życzę ; *

 

 

 

 

 

Kategoria:
Ludzie
Dodane 22 GRUDNIA 2019
2001
Junior snails1900 Na wzajem ��
23/12/2019 9:53:22
Photoblog.PRO explsp wzajemnie
22/12/2019 21:54:39

Informacje o emma6


Inni zdjęcia: O. tezawszezleJeszcze tanio. ezekh114Hotele 4 gwiazdkowe bluebird11Niebo nad osadą andrzej73farewell Ozzy O. deadweather... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24