Co powiesz na lepszą wersję mnie?
Co powiesz na to bym zamieniła strach w odwagę?
Co powiesz na to bym zamieniła słabość w siłę?
Wodę w krew?
Co powiesz na moją przemianę?
Z wraka człowieka stanę się potęgą.
Twoim prześladowcą.
Twoją słabością.
Kimś kogo będziesz się bał.
Co ty na to bym zamieniła to wszystko w boskość?
Wtedy nie dasz mi rady.
Nie chcesz tego?
A co jeśli nie masz to wpływu?
Zabijając mnie sam doprowadzasz do tego, że staję się tym kim ty nie chcesz bym była.
Sam mnie zmieniasz.
Spójrz na mnie.
Spójrz i powiedz, że czcisz diabła.
Przysięgnij mu wierność.
On i tak cię nie umiłuje.
Będziesz dla niego kolejnym człowiekiem - narzędziem.
Na końcu wrzuci cię w otchłań piekielnego ognia.
Już nigdy się z niego nie wydostaniesz.
Będziesz się spalał przez wieczność.
Będziesz cierpiał.
Tak samo jak cierpiałam ja kiedy ty próbowałeś mnie zniszczyć.
Powstań i walcz.
Zobaczmy kto wygra.
Szatan na nas czeka.
dość twórcza wena. po takim czasie.. ale jest.