Wyciszam się...
Jestem spokojnie spokojna.
A zimą lubie chodzić nad rzekę.
Trzymać ręce w kieszeniach
i czekać.
Cierpimy z braku miłości.
Z braku tzw. przyjaźni.
z braku Reksi, Jerrego.
Wyjde z siebie.
i pójde chodnikiem
prosto
i skręce w lewo
potem znowu prosto
i do końca.
[b]Ja chce jesień : ([/b]
____________________________________________________________________________________________
[b]Boża Siostra
Ukrywa w sobie ból.
chowa wciąż tęsknote.
Słowami nie gardzi.
Chowa do serca i kluczem zamyka.
Skrzydła jej wiążą i do lochów wrzucają.
Płaczem woła,
Milczeniem cierpienie znosi.
Do ręki paciorki jak małe biedronki
oplatają dłonie jej.
Bo Nasze niebo na wyciagnięcie ręki jest.
Gasną jej myśli jak zapalniczki.
Buduje ze słow i czynów gromny kościół
z duchami.
Gotuje obiady z aniołami, czyści z nimi buty.
Na dalekim szlaku usłanym białym śniegiem
podąrza blondynka, z krótkimi włosami.
Biegnie za nią ciemno włosa...
Dwa charaktery,
jak dwie bratnie dusze.
Odnajdą się wszędzie.
W gwiazdach błyśczeć bedą, gdy
czytać na grobach nazwiska ich bedziesz...
słysze głośne bicie Twego malinowego serca...
o.[/b]