Dzisiaj ubrałam się raczej niegrzecznie jak na siebie. Połączyłam skórę z koronką i to jest to, co mi wyszło. Buciki trochę nie pasują , ale nawet nieźle to wszystko wyszło. Tak więc...
Spódnica z ciuchlandu, bluzka z ciuchlandu, stare buty matki i do tego kamizelka-gorset z restyle'a.
A jeszcze do tego taka modelka nic tylko patrzeć przez wieczność...