Już nie wiem co pisać... pisze bo już nie mam nic do stracenia...
Przepraszam, przepraszam za wszystko, przepraszam za te wszystkie złe rzeczy które zrobiłem, które zrobiłem Tobie... przeraszam za to ze nie zawsze byłem miły i nie zawsze było tak jak byś chciała, przepraszam za to że byłem taki nachalny, przepraszam za wszystko, prosze wybacz mi, zawsze to potrafiłaś, za to Ciebie tak lubiłem, byłaś wyrozumiała... popatrz za siebie, zobacz jak było... prosze... jakoś mnie toleruj, kurde po porstu... nie moge uwierzyć że to co było poszło na marne... jedzienie razem płatków, godziny wiszenia na telefonie, to że mogliśmy powiedzieć sobie o wszystkim, wysylanie piosenek... niby takie proste, takie błache a takie to było przyjemne... prosze wybacz mi, ja po prostu błagam...
Moje życie zaczęło się 14 lutego 2008 roku...