Przyszła, uśmiechnęła się zalotnie
ten gest - kpiąca niewinność- usypia lęk
Brunetka z dużymi zielonymi oczami
W jej spojrzeniu coś się kryło
coś czego nigdy dotąd nie wdziałeś
Zahipnotyzowało, słów nie było trzeba
by zaiskrzyła namiętność
zatopiony bez ratunku, w spojrzeniu, gestach
wszystko na nowo widziane
jakby duszą obcą gorącym szkarłatem opętaną
każdy dźwięk zapach barwę
zmusza rozkosznie odkrywać na nowo
Dotyk jej chłodnej skóry...
Uwiodła go!
Coraz szybciej biło serce, umysł jak w transie
myśl za myślą uwodzoną błysk pamięci!
Dusza przy niej a ciało zatopione
w pragnieniu...
złączeni ustami
żył szybko...
(w pocałunku oddał jej duszę)
...kochał mocno...
(ciało osunęło się w otchłań, bez życia upadło)
...młody i piękny
(nie to ona ją zabrała)
śmierć ma zielone oczy
by Wampierek