16 październik 2013 rok
and God knows that it's hard to find the one..
http://www.youtube.com/watch?v=a3oKo-4_Tbc
MIMI
Kiedy Mimi była poruszona, wybierała się na zakupy. To była naturalna reakcja jej organizmu na intensywne emocje. Szczęśliwa czy smutna, w złym humorze czy triumfująca, szła zawsze w to samo miejsce.
(..)
Zabrała ubranie do przymierzalni i wyłoniła się z niej kilka minut później w olśniewającej jedwabnej sukni w panterkę Roberto Cavallego. Suknia miała dekolt niemal do pępka, odsłaniający jej jasną skórę w kolorze kości słoniowej; na dole przechodziła w mgiełkę piór, otulających łydki.
- Bellissima.
Mimi obejrzała się. Przystojny Włoch lustrował ją wzrokiem, przyglądając się odsłoniętemu wgłębieniu między piersiami. Zakryła się dłońmi i obróciła do niego zgrabnymi plecami. W wycięciu sukni widoczna była krawędź czarnych majteczek.
- Możesz zapiąć?
Podszedł do niej i wsunął palec pod tasiemkę stringów, bawiąc się koronkami. Jego dotyk wywołał u niej gęsią skórkę. Pogładził wgłębienie jej pleców, zatrzymując dłoń tuż nad biodrem. Uśmiechnął się do niej w lustrze, a ona odwzajemniłauśmiech. Wyglądał na niewiele ponad dwadzieści lat, najwyżej dwadzieścia trzy.
(..)
Mogła wyczuć krew pod jego skórą, niemal skosztować bogatego, wyrazistego smaku płynu w jego żyłach. Nic dziwnego, że czuła się zirytowana i osłabiona - przez cały ten stres związany z pogrzebem Aggie nie miała czasu poszukać nowego chłopaka.
(..)
Patrzył na nią z drapieżnym głodem. Prawie ramię oparł o jej zagłówek, a palcami przesuwał po jej ramieniu. Zamiast zaprotestować, Mimi pociągnęła jego dloń w dół, z rozbawieniem obserwując, jak jedną ręką ścisnął jej pierś przez cienką tkaninę, a drugą pewnie prowadził samochód.
- Wygodnie ci? - zapytał z mocnym włoskim akcentem.
- Bardzo wygodnie - powoli oblizała wargi.
Nie miał pojęcia, w co się pakuje.