Nie pamięta dnia kiedy w niej coś pękło, lecz pamięta każdą chwile kiedy pęka w niej to mocniej. I rozlewa się po ciele tej goryczy posmak i nie ludzkie zimno przeszywa ją do kostek, a z każdą chwilą zmienia się na gorsze. I już nie ma tego co miało być na wyciągnięcie ręki, jest daleko i ten dystans się powiększa. Każdy krok do przodu i te pięć do tylu, ciążą na niej jak te skały na tej ziemi. Są tu od pokoleń i na długo tu zostaną. Serce coraz bardziej jej zamarza i z tej słodkiej, kochanej dziewczynki prawie nic już nie zostawia. Pełna swej energii, na walkę z wiatrakami się porwała. Teraz wciąż upada, bo jej siły wciąż ubywa i już nie ma tych co pchali ją do przodu. Zostawili ją samotnie na tym polu. Lecz ona ciągle wstaje pełna swych nadziei. Ciągle walczy wierząc w lepszą przyszłość. Nie dostrzegając, że wypala się na próżno. I zostanie z niej już tylko ciało, bez tych uczuć, bez tych wspomnień, bez miłości i samotnie, bo odeszli już ci wszyscy co mieli być na zawsze, uznając ją za wariatke.
5 GRUDNIA 2023
20 CZERWCA 2021
18 PAŹDZIERNIKA 2019
24 WRZEŚNIA 2019
24 SIERPNIA 2019
1 LIPCA 2019
30 MAJA 2019
20 KWIETNIA 2019
Wszystkie wpisy