Nawet walentynkowe zdjęcia znajdą tu miejsce dla siebie.
Myśleliśmy do wczoraj, że to przełom.
A wczoraj i dziś nie wiadomo skąd nawroty choroby.
Sen przerywany, człowiek niewyspany.
Mimo to, moje 'popłudnia bezkarnie cytrynowe'.
No jeszcze dziś i jutro spodziewane, ale do końca... odwiedziny.
Nie wiem skąd ta zima tej wiosny, ale zirytowałam się.
No nic najwyżej jak wyzdrowieję będziemy bałwanki lepić zamiast wylegiwać się w łóżku całymi dniami.
Prawda R?;>
_________________________________________________________________________
hm...
Jedni preferują błyszczyki czy balsamy, inni lubią szminkę, a ja na swoich ustach najbardziej lubię Twoje usta. ;*
Milion moich myśli streszczonych w jednej minucie proszę: