Teraz Stefan i dobrze.. nie tylko On, leży obok mnie.
Ten stan rzeczy zaczyna mi się podobać!
Oglądamy już któryś film, drapiemy się po plecach, patrzymy głęboko w oczy (ja w niebieskie^^), i gadamy godzinami o niczym. A to za sprawą podstępu.
Mimo wszystko dzięki niemu, rozumiem, że:
"Nic nie dzieje się przypadkiem, nie ja to ustalam, a często jest tak jak chcę"
Nie martwcie się, nie długo mnie wypuszczą z tej "klatki" i znów będę latać.
Powiedziałabym wam coś o Nim, ale siedzi obok mnie i czyta.
Więc.. Innym razem ;P
3 majcie się robaczki.
Pozdrawiamy was gorąco.
Oddychajcie!