59.o

Nowy rok szkolny

   No więc jak moi kochani. Wakacje się skończyły. Trzeba wracac do szkoły. Niektórzy idą do następnej klasy w podstawówce, gimnazjum czy liceum, a niektórzy idą zupełnie do nowej szkoły. Wiem, że nie każdy jest zadowolony z powrotu do szkoły. Jednak istnieją pewne plusy i minusy, które chciałabym wam ukazać.

   Zacznę od tego najgorszego, czyli od minusów. Dla każdego co innego jest ciężkie i trudne do przyzwyczajenia. Dla mnie na przykład cięzko jest się przywyczaić do budzika i do wczesnego wstawania. Dla większości młodzierzy jest to problem. Później z ciepłego łóżka trzeba zwlec swoje zmęczone ciało do kuchni czy do garderoby czy do łazienki. Czujemy się wtedy jak jakiej niewiadomo co. Czujemy się jak stworzenie nie z tej planety, które zupełnie nie wie co ze sobą zrobić lub od czego zaczą. Ale spójrzcie na t inaczej. Widzimy się w swojej skórze (oczywiście mam na myśli dziewczyny bez makijażu i mężczyzn bez żelu na włosach). Nie jest tak lepiej? Zeszłam może z tematu... Wracając do naszego zmęczonego ciała. Później trzeba jeszcze dojść do szkoły, która nie jest dość blisko. Ale sam spacer o poranku, kiedy na dworze jest zupełnie inne powietrze przyprawia nas o uśmiech na twarzy. 

   No i tym właśnie kończącym się zdaniem doszłam do plusów. A więc. Jak zaczęłam. Sam spacer może wywołać u nas uśmiech. Samo spotkanie się ze znajomymi w szkole może nas przywołać o radość z chodzenia do szkoły. Samo to, że nie musimy siędzieć w domu i się nudzić jest okej. Może też nauczymy się czegoś nowego? Ale najważniejsze jest chyba to, że w szkole możemy odkrywać samych siebie. Może odnaleźć nasze prawdziwe ja. No i chyba właśnie po to jest nam szkoła. Jest po to, aby odnaleźć własnych siebie.