nie ma już nic

Ja, moje teksty, moje zdjęcia (chociaż niektóre są baaardzo zbliżone do ideału) nim nie jesteśmy.

Tak wyznałam to...

Jestem wredna bo tak nikt nic ode mnie nie chce a to jest to co czyni mnie samotną, niestety jest to zachowanie odwrotne do zamierzonych efektów. Nie każdy musi mnie lubić, ale wiem że czasami robie wszystko źle. Bardzo źle. Lecz nie wiem dlaczego. Nie wiem czemu niektórzy nie umieją (?tak jest poprawnie?) mnie zaakceptować taką jaką jestem. Wiem jestem trudną dziewczyną, wiem że niektórym na tym świecie zawadzam i tyle razy rozmyślałam o odejściu stąd...

Dziś gdy spadła ta szyszka pomyślałam że to znak.. ta hahaha śmieszne nie? Tylko niby co do cholery by to miało oznaczać?  

A dupa nie bd poprawiać tego idiotycznego tekstu bo go usunę całkowicie a jednak po coś go tu napisałam.. ale po co? Dla litości? Nie przecież jej też nikt nie chce.

A to wszystko spowodowane brakiem czegoś na co tak długo czekałam.... 

Nie, nie dostaniecie odpowiedzi czego :P Aż tak się tu nie otworzę, może jakby to było żywym człowiekiem to tak ale tylko tym o którym myśle. Koniec.

Niby nic a jednak coś... mała podpowiedź xD