Najpierw delikatnie spróbowałam go koniuszkiem języka, potem wypiłam nieduży łyk i ze zdumieniem uznałam,
że zasmakowałam w źle. Zło jest rozkosznie słodkie. *
To zupełnie nie pasuje do mojego stylu czystej Matki Edyty od Aniołów.
Chciałabym tyle napisać... tyle napisać... mam tak wiele do opowiedzenia...
ale nie mogę. Nie tutaj. Nie Tobie.
* nie mam na myśli alkoholu ^^
To ja, kobieta.
A reszta jest nieważna.
Niebiańska istota.
Niepowtarzalna.
Cudowna.
Pełna miłości.
Spełniona.
Kochająca
i kochana.
To ja, kobieta.
A reszta jest nieważna.