Tak, bez wątpienia zamiast mózgu mamy w czaszkach drugie serce.
Moja Łódka znów przypłynęła do mojego portu, bardziej zdezelowana niż kiedykolwiek.
Kopnęłam ją w spróchniały dziób; jeszcze konwulsyjnie drgnęła skorodowaną kotwicą; ale to koniec.
Latarnia w mojej czaszcze wypatrzyła nowe łódki.
To bez sensu! Spróbować cudzego kawałka tortu i z każdą chwilą pragnąć go coraz bardziej.
Oblizywać czystą łyżeczkę wyobrażając sobie, że jest oblana czekoladą.
Nie ma jak zapytać czekoladę w czyich ustach woli umrzeć.
Może poznać to po tym, w czyich palcach szybciej się rozpuści?
Ale wystarczy chwila chłodu, pięć minut na mrozie, by wybrała inne palce i inne usta.
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24