Rzucam rzucanie na czas Woodstocku,bo kiedy nie palę jestem wkurwiona a tam nie mogę być wkurwiona przecież
Praca,praca i praca. W końcu trzeba sobie zarobić,żeby się wybawić i sobie nie żałować chociaż przez te kilka dni w roku :)
Ciągle mi Woodstock w głowie.
kogoś mi tam będzie brakowało,żeby za miło nie było..:/
ps.Żmudzińska alkoholik! xD