Demot idealny do obecnej syt.
Mam czas do wigilii klasowej, aby się ogarnąć w pełni .
I obiecuję sobie, jak co roku,
że przyszły semestr będzie conajmniej piątkowy. xD
Poczułam tak wewnętrznie,
że jestem matematycznym miszczem. xD
Takie uczucie mogła dać mi tylko sobotnia wizyta w szkole,
zakończona pełnym sukcesem,
i wrażeniem ogólnego spełnienia.
Funkcja została przeze mnie ogarnięta,
i powiem więcej, że jest banalna.
1a ukazała mi najlepszy patent na pisanie pk z matmy,
i żałuję cholernie, ze z maksi nie mamy możliwości. : <<
W ogóle, policzcie delte. xD
***
Czuję, że jestem dobrym człowiekiem.
Tylko ja jestem wstanie siedzieć w szkole w piątek do 17,
ubierając choinkę,
a w sobotę iść do niej ponownie, na godzinę 10,
i prawić kazania pierwszakom, na temat zachowania na psychologii. : D
No, tylko ja, i Dziu też.
Było genialnie. xD
Dzięki temu wypełniłam sobie pustkę w czasie,
która została spowodowana mega szlabanem,
który został uchylony, gdyż okazałam skruchę. xD
***
Chciałabym bardzo podziękować,
ale przeszkadzają mi zasady.
"Drugie szanse nie obowiązują."
: ))