"Nieskończoność"
Okryta melancholią leżę na bezdrożu
i pustym wzrokiem wędruję po niebie
zanurzam swe dłonie w łez słonych morzu
Wierzę, że kiedyś odnajdę w nim Ciebie.
Nikt nie trzyma mnie dziś za rękę
jedynie wiatr otula me ciało
Próbuję dzielnie znosić tę mękę
Miłości dla mnie jest wciąż za mało.
A kiedy zmrok bezwiednie zapada
W trawy ramionach trwać mi przychodzi
Piękne historie mgła opowiada
Nie chcę już nigdy więcej się zawodzić.
Na stopach moich kładzie się rosa
leżymy razem w otchłani czasu
Wzniosłe utwory grają mi niebiosa
Znieść już nie mogę tego hałasu.
Ciężkie powieki zamykam powoli
Zapadam w sen, co nigdy się nie skończy
Od teraz nic mnie już nie zaboli
I nic nas już więcej nigdy nie rozłączy.
Powoli czuję jak znikam w nicości
mówię "dobranoc" wszystkim krańcom świata
Zawsze marzyłam, by umrzeć z miłości
od dziś beztrosko w wszechświecie sobie latam.
garczyńska
________________________________________________
inspiracja : Saltillo - Giving in
http://www.youtube.com/watch?v=-m2B5JsiO9c