no to wczoraj było grubo, ale kulturalnie. fajny klimat, dużo, szczerych rozmów i to mi pomogło, pomogło wierzyć w lepsze jutro.
i dało do zrozumienia, że nie ma wyjątków,KAŻDY mężczyzna jest taki sam. nawet jeśli Ci się wydaje, że jest inny, wyjątkowy, że potrzebuje Twojej miłości, szczęścia, to i tak po pewnym czasie okaże się, że dla niego liczy tylko się,
to, żeby było MU dobrze. heh. żałosne. nie żałuję tego co robiłam tylko żałuje tego, że pozwoliłam na tak dużo..
i ja wiem, że TY zatęsknisz! ja tylko czekam na ten dzień. uwierz mi, wtedy poczujesz się jak ja.
będziesz tęsknił, a ja Cię oleję. nie będziesz wiedział co masz ze sobą zrobić.
alkohol pozwolił mi wyrzucić z siebie wszystkie moje myśli. wszystko to, co czuje.
teraz kurwa, ja się będę zabawiała wszystkimi, mimo tego, że mi to nie sprawia przyjemności.
ale skoro już tak jest, to niech tak zostanie. nie chcę wracać do tego, co było.
chociaż jestem pewna, że i tak nie raz jeszcze wrócę, chociażby myślami i zapamiętam do końca mojego życia,
ponieważ to była moja,pierwsza, prawdziwa miłość. nawet za 10 lat będę miała sentyment do tych dni,
kiedy będę o Nim myślała serce będzie mi biło szybciej. wiem, że dam radę bez Niego. wiem, tylko muszę
wziąć się za siebie i zebrać wszystkie siły. nie ulegać. nie mogę. KONIEC! skończyło się wszystko.
tak też bywa, w końcu to życie, a nie bajka gdzie zawsze, wszystko kończy się Happy Endem, wspólnym
wspieraniem się na wieki, wspólną śmiercią.. Fakt, myślałam, że tak będzie, ale powiedzcie,
która z Was tak nie myśli, kiedy u boku chłopaka, który sprawia, że nie myśli o niczym innym tylko o nim,
jest szczęśliwa. no powiedzcie. każda jest przekonana, że to ten, na śmierć i życie. ten, który wydaje się najlepszym przyjacielem,
który opiekuje się Tobą, martwi się o Ciebie, pragnie tylko Ciebie, ale po pewnym czasie okazuje się, że już mu nie wystarczasz.
on potrzebuje czegoś nowego. potrzebuje poznawać coś nowego i skoro Ty mu tego nie dajesz, on upatrzy sobie nową, naiwną
dziewczynę, która go zaspokoi. pragnę już nigdy więcej się na to nie nabrać. zmieniam się. zaczynam wszystko od nowa.
wraca dawna Julia, która podchodziła do wszystkiego z dystansem. wyciszam się.
Kocha się za nic. Nie istnieje żaden powód do miłości.
dziękuję za wysłuchanie, idę odsypiać. :)