Schlaflosigkeit..

Pracowity weekend.! Moja bezsenność jest teraz całkowicie przydatna jeśli można tak to określić, przynajmniej mam więcej czasu na naukę i nadrabianie zaległości.. =]

Ostatnie 2 dni i upragniona chwila wytchnienia.. Dużo planów i znów przeklęty czas nie pozwoli mi na realizacje większości >.< Czekam tylko na moment, w którym stanę na peronie i zobaczę nadjeżdżający pociąg.! Potem kilka godzin bezczynnego siedzenia, przesiadka i.. stacja Września.!!

Odnoszę wrażenie, że nigdy nie cieszyłam się tak bardzo na powrót do domu jak teraz.. Potrzebuję tego wyjazdu jak tlenu by móc dalej funkcjonować, by oderwać się na moment od rzeczywistości w Krakowie i odpłynąć myślami w nieznane..
Czekają mnie trudne rozmowy, rozczarowania i zaskoczenia. Jednak liczę, że pogodzę to wszystko bez stresu i niepotrzebnych, negatywnych emocji

11 czerwiec bardzo ważnym dniem.. w sumie najważniejszym (trzymać kciuki.!)

12 wycieczka.!


 

Chillout, spokój, opanowanie, psychodeliczny nastrój.. Pozytywy, pozytywy i z każdym dniem wspinać się coraz wyżej po drabinie życia aż poczuję wolność bez ograniczeń.!

http://www.youtube.com/watch?v=S-f3ssYk2aw&feature=player_embedded

"..Podnosze się i chwytam dzień mimo, że piach mi sypie w oczy
wiem czego chcę i widze, że sukces mi dają do przodu kroki
po deszczu zawsze wychodzi słońce w powietrzu mam tlen żyje tu ciągle.."