Krk

  Widok z Wieży Mariackiej

Całe życie na przypale, taka już moja dola xD Powinnam w końcu zatrzymać się na chwilę i pomyśleć co ja w ogóle robię i jak ma wyglądać "jutro" Hmm powinnam.. tylko dlaczego tego nie czynię.?! Potrzebuję porządnego kopa w tyłek bo już czuję, że poległam i niewiele brakuje bym nie miała zupełnie sił się podnieść..

Jeszcze miesiąc i żegnam się z tym pięknym miastem.. Na jak długo.? Jeszcze nie potrafię tego powiedzieć.. Wydaje mi się że zmarnowałam swoją szanse od Boga, wybrałam złą drogę, poplątałam proste ścieżki, przez co zagubiłam zupełnie sens powrotu. To co chciałam osiągnąć jest już nieistotne bo zmieniły się priorytety, perspektywy. Podczas pobytu tutaj całkowicie zmieniłam swoje patrzenie na świat i życie. Wszystkie marzenia odeszły w nieznane, a pozostały tylko cele, które za wszelką cenę pragnę osiągnąć.

Coraz częściej zauważam, że robię dwa kroki w przód i jeden w tył stojąc przy tym w miejscu..
Wszystko jeszcze można zmienić i wiem o tym doskonale, że nic nie jest stracone.. Jednak moje siły odpłynęły przez co nie mam energii by zebrać się i iść dalej.. Na razie doskwiera bezsenność i nawet z tym nie potrafię sobie poradzić.. Przecież żaden człowiek nie funkcjonuje normalnie śpiąc po 2h, a ja owszem i nawet więcej, nie odczuwam żadnego zmęczenia.. -.-

Dlatego tak ważne jest, aby pewnym rzeczom pozwolić odejść, uwolnić się od nich, odciąć, zamknąć cykl.. Nie z powodu dumy, słabości, czy pychy, ale po prostu, dlatego, że na coś już w nie ma miejsca w Twoim życiu. Zamknij drzwi, zmień płytę, posprzątaj dom, strzepnij kurz. Przestań być tym kim byleś, a bądź tym kim jesteś..!!

http://www.youtube.com/watch?v=CwZ_bmNbdAw 

I gotta find my way back
Back to summer paradise!