Nie wiem nawet od czego zacząć.
Wiele się działo przez ostatnie dni. Fajnie było. W sobote "nagrywałyśmy" piosenke jak w "profesjonalnym studiu" ;D Bardzo ładna jest. W piątek myślałam, że sobie już odpoczne, ale nie, dopiero co przyszłam ze Scholi i już do mnie dzwonią, że jakieś spotkanie jest. Przyszłam strasznie zmęczona. Wczoraj przygotowywałam się mentalnie na dzisiejsze zawody siatkarskie-(to już powiaty). Oczywiście żartuje. Nie było się czego w sumie bać. Jakbyśmy przegrały, to byśmy przegrały. Na szczęście mamy 2 albo 1 miejscie. Nie wiemy tego dokońca, bo ostatni mecz przegrałyśmy i żeby pojechać na wojewódzkie, ta drużyna, z którą my przegrałyśmy musiałaby z kolejną drużyną przegrać 2 sety. Wtedy miałybyśmy pewne 1 MIEJSCE. Mam nadzieje, że nie udało im się wygrać. Może jutro się czegoś dowiemy na ten temat. Ps: Dziękuje Iwona, że chociaż ty pojechałaś. Miałam przynajmniej z kim porozmawiać :P :**
Dziwny stan. Chce tego bardzo, ale w pewnym sensie musze mieć do tego dystans, chociaż wcale go nie chce. Nic więcej nie moge zrobić. Reszta w rękach "przypadku", jeśli one wogóle istnieją i chyba trochę szczęścia :D
Dzień bardzo udany, tak jak i humor. Może nie jest to uczucie Eufori, ale szczęście "ogarnia cały mój umysł" :) Uśmiech po prostu nie znika z twarzy :*
http://www.youtube.com/watch?v=fjDojEOiMcE
'Everything'
Czułam, że czujesz to co ja, może się mylę. Czułam tak, gdy spojrzeniami spotkaliśmy się przez chwilę.