Dawno nie pisałam, więc opowiem Ci coś . Wiele się zmieniło. Z pełną determinacją dążyłam do zmian i to bardzo znaczących. Wszystko zgodnie z planem. Łapie się całe życie na tym, że w końcu wybieram rozwiązania, które kiedyś były moim przeciwieństwem. Tak, jakbym musiała do czegoś dojrzeć albo coś dostrzec. Ale dziś nie o tym.
Znów zabiorę Cię w kilka bajkowych historii, które w moim poukładanym świecie są jak wybryk natury albo jak ja - potrafię zmienić rzeczywistość w 5 min. Pamiętaj, że każda bajka ma swój morał.
Jestem nieprzewidywalna, ale nie bardziej niż przeciętnie kobieta.
Jest czerwiec, spotykamy się przypadkiem częściej niż zwykle. Nadal myślę, że jeśli jest jakaś myśl w mojej głowie, to powinna nie ujrzeć światła dziennego. W końcu więcej z tym komplikacji niż warte to zaczynania. I tak w któryś czerwcowy piątek piszesz, że chcesz wpaść pogadać. Wydaje mi się, że to jednorazowe spotkanie, że będzie trwało krótko. Zostałeś do 3 rano, rozmawialiśmy o wszystkim i o niczym. Jeśli się zastanawiasz, czy były jakieś iskry, to nie było i zupełnie nie pasował o to do moich schematów, do naszej relacji. Na pożegnanie puściłam Twoją rękę bardzo powili, żebyśmy poczuli długo nasze pierwszy bliższy dotyk. I nadal myślałam, że przecież nic wielkiego się nie stało.
Minął szalony tydzień, pełen wyrwanych wiadomości, nadmiaru ludzi w domu i szykowało się kolejne spotkanie - pełne szaleństw, nieobliczalne, takie w którym chcesz się zatopić chociaż na 5 min. Nie trwało 5 min i nie było całkowicie przypadkowe. Nie było bajką. ale było bardzo prawdziwe, bez zahamowań, bez obaw, z pełną świadomością i uśmiechem na twarzy a co za tym idzie z dużą doza przyjemności. Jak to z bajką nie bajką bywa, kończy się szybciej niż dobry serial. Masz taki niedosyt, nie chcesz wracać do dawnej rzeczywistości, za to masz ochotę sprawdzić, co by było, gdyby. Nie sprawdzaliśmy, nie drążyliśmy. Ja zgodnie z założeniem kontynuowałam moje super beztroskie życie i Ty zrobiłeś podobnie.
Jakoś szybko rozwinęła się kolejna historia. Niczym niepraktykowany klin - podobno ludzie stosują takie metody. Ten momenty w ogóle przekroczyły wszystkie normy w moim szablonie życia, Nie byłeś w moim typie totalnie i zaprosiłeś na spotkanie - klin kilem, więc poszłam. Całkiem nastawiona na nic wielkiego, nawet nie umiem wyjaśnić, co mną kierowało. Nie podobałeś mi się, niczym mnie nie zainteresowałeś ma początku a jednak chciał sprawdzić.
Nie odpowiem Ci, co się zmieniło w mojej głowie od tak dawna. Okazało się, że to był całkiem spoko niedzielny wieczór - jak się później okazało - urodzinowy. Nie znając mnie w ogóle postanowiłeś odwiedzić mnie w poniedziałek. Byłam całkowicie zaskoczona, niepoukładana i miałam wrażenie, że wiedząc, czego chce zrobię jeszcze większe zamieszanie. I tak się stało - tak pstryk palcami - nie wiesz kiedy, nie wiesz po co, nie masz pojęcia, co to za sobą niesie.
Nie znasz mnie mówiąc, ze jestem poukładana, zorganizowana i przewidywalna. Jestem tym, kto, jak czuje wiatr w żagle, wtedy wie, że żyje. Emocje, niebyle jakie, tylko takie, co zamieszają, będą jak kij w mrowisku - nie wiesz, co się dzieje, ale wiesz, że to po coś. Przypomnij sobie, jak to jest, jak usłyszysz jedną ze swoich ulubionych piosenek, aż Cię rozpiera energia wewnątrz - tak mogę Ci opisać moje życie. Nie wiem, co sprawia, że tak jest, nie mam gotowej recepty - ja muszę czuć wolność.
22 WRZEŚNIA 2023
21 SIERPNIA 2023
21 LUTEGO 2023
15 GRUDNIA 2022
21 LISTOPADA 2022
24 SIERPNIA 2022
14 SIERPNIA 2022
14 CZERWCA 2022
Wszystkie wpisyInni zdjęcia: Dzień dobry patusiax395Chlajlando pamietnikpotworaDZISIEJSZY KSIĘŻYC 31.05.2025r. xavekittyxKamieniołom usinska1491 akcentovaCorvus monedula -Kawka zwyczajna tomaszj85Corvus monedula -Kawka zwyczajna tomaszj85Moja kochana patkigdMoja patkigdTorcik Klaudusi patkigd