Sasha jest moim mistrzem <3 kocham ją pod każdym względem
Parę dni mnie tu nie było, nie miałam nstroju na pisanie.
Opiszę więc to co pominęłam.
7.01.2010 (waga 52,5)
- paczka paluszków 70 g (275 kcal)
- 2 sucharki (80 kcal)
- 2 grzanki- jedna posypana kakao, druga z miodem (200 kcal)
RAZEM: 555 kcal
8.01.2010 (waga 51,5)
- kefir (80 kcal)
- kakao marcepanowe (100 kcal)
- kanapki: z szynką, z serem, z masłem (300 kcal)
- kanapki lodowe: ajerkoniakowa, waniliowa, toffi (300 kcal)
RAZEM: 780 kcal
9.12.2010 (waga 51,6) przyjechał tato i pilnuje ;c
- cappuccino (70 kcal)
- kakao (100 kcal)
- jajecznica z cebulką i kiełbasą ;/ (400 kcal)
- makaron z wołowiną i sosem curry (400 kcal)
- marcepan (420 kcal)
- czekoladka z waniliowym nadzieniem (60 kcal)
...i możliwe że będę musiała jeszcze coś... ;/
NARAZIE: 1450 ;O
Nie chcę mi się przez to żyć! Wypiję senes, to pewne! Jutro nic nie tknę - robię tort do szkoły, więc tato będzie widział, że jestem w kuchni, pomyśli że pewnie coś jadłam. Na szczęście mnie do tego nie ciągnie. Zważę się dopiero w poniedziałek - po głodówce. A od poniedziałku na szczęście szkoła - późne powroty. Uwielbiam za to szkołę!