Takie ładne zdjęcie z Krynicy autorstwa Magdy. Ma w sobie coś
takiego, co mi się podoba. Pojechałabym do Krynicy jeszcze raz.
Dzisiaj dzień w sumie zleciał. Miałam problem ze wstaniem i jakoś
po 10 dopiero miałam moc żeby się zwlec z wyrka. Ogarnęłam się
na spokojnie, zjadłam śniadanie, przygotowałam wszystkie ciuchy
do spakowania i pojechałam z psem po zakupy do Lidla. Nie wiem
ile kilo marchewek kupiłam, ale na tydzień do Zastawna mi starczy.
Kupiłam też kilka innych rzeczy, potem pojechałam do Żubra po
piwo i do domu. Chwila relaksu, karmienie psa i po 15 poszłam do
Klaudii razem z psem. Zamówiłyśmy pizzę, wypiłyśmy po piwie, a
do tego śmiałyśmy się oglądając powtórkę Projekt Lady. Jeśli oni
myślą, że to są pojedyncze przypadki, to się mylą, ale przynajmniej
śmieszki można porobić z tego programu. Potem jakiś film, chwila
na dworze z psami, obszczekanie balona przez Kubę i do domu.
Wymyłam wszystkie szczotki, byłam na szybkim spacerze z Klaudią
i psami, zahaczyłam znowu o Lidla a teraz oglądam Listy do Julii.
A jutro z rana kończenie pakowania, i po 14 kierunek Zastawno.
Znikam na 2 tygodnie, jak złapię zasięg to będę tu coś dodawała
chociaż co dwa dni, a przynajmniej się postaram.
Bang!